Nauka ssania to bardzo ważny etap w życiu niemowlęcia. Oprócz samego karmienia piersią istotna jest odpowiednia technika, która będzie efektywna dla dziecka i jak najmniej bolesna dla karmiącej mamy. Właściwa technika przystawiania maleństwa do piersi wspomaga prawidłowy rozwój ortodontyczny, co zapobiega powstawaniu wad zgryzu.
Karmienie piersią jest naturalnym sposobem żywienia niemowląt. To jeden z kluczowych etapów w kształtowaniu nawyków żywieniowych maleństwa, który wspomaga jego optymalny rozwój. Korzyści z takiego sposobu podawania pokarmu odnosi nie tylko dziecko, ale także mama, która buduje niepowtarzalną więź ze swoją pociechą. Jak rozpocząć naukę karmienia piersią? Sprawdź, co mówi nasz Doradca BebiKlubu.
Sylwia
mama sześciomiesięcznej Marty
Początki karmienia Marty były bardzo bolesne. Moja mała dziewczynka nie przystawiła się do piersi zaraz po porodzie. Kiedy już łapała pierś i ssała, nie najadała się. Puszczała pierś z płaczem. Moje sutki były bardzo bardzo obolałe i nosiły widoczne ślady złego przystawiania się do piersi. W drugiej dobie nie potrafiła się najeść, ja zresztą chyba nie miałam jeszcze wystarczającej ilości pokarmu. Dostała mleko z butelki, a ja rozkleiłam się. Tak strasznie przedtem płakała - gdy położne ją nakarmiły i przyniosły, była już spokojna. Spała. Jej mina, spokój, pełen brzuszek, ślady mleka na ustach. Przecież miało być tak cudownie, miałam karmić minimum 6 miesięcy z zapałem na 8. A tu taka porażka na starcie... co ze mną jest nie tak? Nie potrafię nawet nakarmić własnego dziecka. Czemu ja i moje piersi nie jesteśmy w stanie wywołać na jej twarzy takiego błogostanu?! Miałam do siebie same pretensje i myślałam o sobie jak o beznadziejnej matce. Wieczorem, w trzeciej dobie pojawił się pokarm, niestety Marta źle się przystawiała i każde karmienie strasznie bolało. Wbijałam paznokcie w pościel, zagryzałam język i myślałam "Jak kobiety wytrzymują?". Czemu to tak strasznie boli?! Wieczorem czwartej doby założyłam na pierś nakładkę, stwierdziłam że gorzej być nie może więc co tam, niech będzie, spróbuję... Marta ma obecnie sześć miesięcy, kocham karmić ją piersią, do tej pory każde karmienie odbywa się z nakładkami i NIE BOLI. Na samą myśl o naszych początkach mam łzy w oczach. Zawsze też będę chwaliła położną, która podniosła mnie wtedy na duchu kiedy się rozkleiłam oraz położną laktacyjną. Te kobiety naprawdę znalazły się we właściwym miejscu i czasie.
"Pierwsze karmienia to ważny moment w życiu młodej Mamy i jej Pociechy. Uczymy się całego procesu, przyzwyczajamy do nowej sytuacji. Wiele młodych mam napotyka trudności w postaci bolesności piersi, co może wywoływać zaniepokojenie i zniechęcać do kontynuowania karmienia piersią. Warto się nie poddawać i jak Ty – szukać właściwych rozwiązań. Podrażnienie piersi mogą ukoić specjalne kremy natłuszczające lub maść z lanoliny. Niekiedy pomaga zmiana pozycji przybieranej do karmienia. Pomocne są nakładki, o których wspomniałaś. Jednak nie powinny one być pierwszym wyborem, gdyż mogą niekorzystnie wpływać na produkcję pokarmu – zmniejszać ją. Używaj ich wtedy, gdy naprawdę jest konieczność. Jeśli problem podrażnionych brodawek utrzymuje się przez dłuższy czas warto skonsultować swoją technikę karmienia z doświadczoną położną, która skoryguje ewentualne błędy." - Magdalena Kukulska, położna
Malwina
mama trzymiesięcznego Kacpra
Moje początki były trudne... jeszcze w szpitalu chciałam się poddać bo mały pił ale ciągle płakał i dopiero butelka go uspokajała. Ale wzięłam się w garść, pielęgniarka pokazała mi jak przystawiać małego i się udało. Po powrocie do domu dostałam ogromnego nawału - myślałam, że mi piersi eksplodują a mały praktycznie co 2 godziny był głodny więc siedziałam i płakałam i go karmiłam, to był taki drugi kryzysowy moment, który z pomocą męża przetrwałam. Jestem szczęśliwa, że mogę karmić mojego synka piersią.
"Wsparcie bliskich to nieoceniona pomoc. Spokój i unikanie stresu pozwalają na bardziej efektywną laktację, zwłaszcza w pierwszych dnia. Wtedy produkowana jest tzw. siara, czyli pierwsze mleko. Jest go mało, co może wywoływać u Ciebie niepokój i wrażenie, że nie karmisz Dziecka prawidłowo. Nie martw się. Zarówno mleko jak i jego ilość są dopasowane do potrzeb i możliwości noworodka. Pamiętaj, aby wybrać najodpowiedniejszą dla Ciebie i Maleństwa technikę karmienia. Nawał pokarmu może pojawić się w 3-4 dobie po porodzie, co wiąże się z większą produkcją mleka w stosunku do potrzeb dziecka. W takiej sytuacji warto skontrolować z położną czy prawidłowo przystawiamy dziecko do piersi, gdyż często zła technika jest przyczyną wielu problemów. Przy nawale pokarmu pomaga delikatny masaż piersi, okłady i regularne odciągnie pokarmu laktatorem. Wypróbuj jedną z metod i sprawdź czy przynosi ulgę." - Magdalena Kukulska, położna
Angelina
mama sześcioletniego Rafałka i siedmiomiesięcznego Szymonka
Starszego syna, 6 lat temu niestety nie karmiłam. Nie miałam pokarmu, nie umiałam, nie miał kto mi pomóc, doradzić. Obecnie, drugiego syna karmię już 7 miesięcy. Wcześniej sporo czytałam w internecie, żeby nie popełnić żadnego błędu. Początki były trudne, syn urodził się przez cc (cesarskie cięcie) ze względu na dużą wagę 4600 (z usg 5000). Sporo z niej spadł i był dokarmiany w szpitalu a później w domu mm (mlekiem modyfikowanym). Mimo to walczyliśmy. Najważniejsze to jak najczęściej przystawiać dziecko, pozytywnie się nastawić i nie poddawać się. A jak się nie uda, nie przejmować się i nie obwiniać.
"Pozytywne nastawienie jest bardzo ważne w procesie nauki karmienia piersią. Pomaga wytrwać w nieustannych próbach podejmowanych za każdym razem, gdy przystawiamy maleństwo. Bardzo dobrze, że się nie poddałaś i uwierzyłaś, że możesz karmić, mimo niepowodzeń przy pierwszym dziecku. Karmienie dziecka piersią przez pierwsze 6 miesięcy wspomaga jego prawidłowy rozwój. Pokarm matki to optymalne pożywanie dla dziecka. Cesarskie cięcie nie jest przeciwwskazaniem do karmienia piersią. Przy podejmowaniu pierwszych prób skonsultuj technikę przystawiania z doradcą laktacyjnym, a z położną kontroluj czy Twoje dziecko otrzymuje wystarczającą ilość pokarmu. Zasada karmienia piersią mówi o przystawianiu dziecka do piersi „na żądanie” czyli, gdy odczuwa ono głód. Zwykle jest to 8-12 razy na dobę, ale nie ma tu reguły. Warto pamiętać, że częste karmienia stymulują laktację, czyli produkcję pokarmu." - Magdalena Kukulska, położna
Ankieta o wsparciu
Od kogo otrzymałaś największe wsparcie przy pierwszym karmieniu piersią?
Natalia
mama siedmiomiesięcznego Filipa
Jestem mamą 7 miesięcznego Filipa. Nauczyłam się karmić swojego synka dzięki doświadczeniom innych mam jak i z pomocą pielęgniarki w szpitalu. Na początku jak miałam go nakarmić to czułam obawę, czy wszystko będzie dobrze, czy synek złapie brodawkę piersi i czy zje tyle, aby się najeść. Cały czas miałam małe obawy, ale poradziliśmy sobie metodą prób i błędów daliśmy radę. Synka karmiłam prawie pół roku - to był cudowny czas bliskości dla nas dwojga. Polecam wszystkim mamom, aby karmiły swoje dzieci jak najdłużej i dopóki mają pokarm. Ten czas wspominam bardzo miło.
"Karmienie piersią ma wiele zalet zarówno dla mamy i dziecka. Jest naturalnym i wygodnym sposobem żywienia niemowlaka. Pomaga budować więź, wspiera prawidłowy rozwój i ułatwia mamie powrót do formy i masy ciała sprzed ciąży. Ważną zasadą podczas karmienia piersią jest przystawianie dziecka do piersi, a nie piersi do dziecka. Istotna dla efektywności karmienia jest pozycja, w której przystawisz dziecko. Jego brzuszek powinien być skierowany w Twoja stronę. Ustami powinno obejmować cała brodawkę. Karmienie piersią to umiejętność, której każda młoda mama uczy się, gdy dziecko pojawia się na świecie. Nauka odpowiedniej metody wymaga czasu i praktyki. Dobrze jest mieć sprawdzoną położną czy doświadczoną mamę, która, jak w Twoim przypadku, doradzi i podtrzyma na duchu w trudniejszych momentach." - Magdalena Kukulska, położna